Współpraca pacjenta i psychoterapeuty – wspólny wysiłek w wyprawie po skarb zwany zdrowiem psychicznym.
Musimy mieć wspólny cel i razem być zmotywowani. Ale! to do Ciebie, Pacjencie, należy pierwszy ruch, ponieważ to Ty możesz przyjść do gabinetu, umówić się na konsultacje, psychoterapeuta może jedynie na Ciebie czekać. Jesteś, Pacjencie, inicjatorem, pomysłodawcom. Zatrudniasz terapeutę, aby pomógł Ci, dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu, dotrzeć do celu, osiągnąć cel, zrealizować pomysł. Posłużę się metaforą poszukiwania skarbu, mapy z zatartą ikonografią, nieczytelną skalą i iXem, który rozpala wyobraźnię. Ty, Pacjencie, masz tę mapę, masz wskazówki. Terapeuta natomiast wytrwale szkolił się w odczytywaniu takich tajemniczych pergaminów. Współpracując,
łącząc siły i zasoby, zwiększacie szansę na dotarcie do skarbu.
Siedzisz, Pacjencie, w fotelu, czasami leżysz na tak zwanej kozetce, i opowiadasz, co na tej mapie widzisz, co czujesz pod palcami, jaka faktura, jaki zapach, jakie znaki. Opowiadasz, opowiadasz, przypominasz sobie różne skojarzenia, które mogą mieć znaczenie dla odszyfrowania symboliki mapy. A terapeuta słucha, kojarzy, łączy, wyklucza, i dzieli się z Tobą hipotezami. Ty mu zarysowujesz krajobraz,
on określa współrzędne, które potem razem weryfikujecie.
Jeśli przyjdziesz, Pacjencie, na sesję bez mapy, cóż może terapeuta sam podziałać? Może skomentować, że wyprawa spowolniła, może porozmawiać z Tobą o Twojej motywacji do dalszego szukania skarbu, o obawach, o zmęczeniu, o rozczarowaniach. Ale sam nie pójdzie dalej, nie zrobi za Ciebie tych emocjonalno – mentalnych kilometrów. To Twoja mapa. Tylko Ty możesz ją odczytywać. Twoja aktywność, zaangażowanie są niezbędne w tej wyprawie.
Skoro już tak się razem wysilamy, dobrze by było, żebyś czuł się w towarzystwie swojego psychoterapeuty bezpiecznie, żebyś mu ufał, ba, może nawet darzył go sympatią. Ufając, łatwiej dać się prowadzić, łatwiej nanosić na mapę zmiany, łatwiej ujawniać tajemnice. Terapeuta ma za zadanie iść z Tobą w stronę zdrowia psychicznego, co niekiedy będzie wyboiste, będzie wymagało zmiany nawyków, przyzwyczajeń, będzie się nawet wydawało zupełnie nie takie, jak sobie wyobrażałeś.
Ale, Pacjencie, nie ufaj ślepo, nie zmuszaj się za wszelką cenę do zaufania. Nie z każdym taka wyprawa będzie Ci po drodze. Tylko nie rezygnuj ze skarbu. Znajdź psychoterapeutę, który wyda Ci się sprzymierzeńcem w takim przedsięwzięciu. Sprawdź jego kwalifikacje,
czy dobrze wam się ze sobą komunikuje, czy się słyszycie, jak się słyszycie. Zapytaj, jak pracuje, na czym psychoterapia ma polegać. Co to jest to zdrowie psychiczne? Wybierasz przewodnika, kompana na długą, czasami trudną, ale na pewno ciekawą podróż w głąb samego siebie.
Autorką wpisu jest Marcelina Jóźwiak