Ból głowy może mieć rozliczne przyczyny. Jeśli sprawa jest nieustępliwa, na początku zwykle przeprowadza się badania obrazowe (np. rezonans magnetyczny, tomografię komputerową). Gdy tu wszystko wydaje się być w porządku, szukamy dalej. Więc może to pogoda? Może dieta? Hormony? A może alkohol ma z tym coś wspólnego? Też nie? W którymś momencie szlaki coraz wyraźniej mogą zacząć prowadzić do znaczeń i emocji – zmartwień, problemów, tajemnic, niepewności, zagrożeń. Ból głowy jako wyraz naszego życia psychicznego to coś znacznie więcej niż ogólnikowo nazwana „reakcja na stres”. To bolesny sposób radzenia sobie. A z innej strony patrząc, konsekwencje nieradzenia sobie z czymś w nas, wewnątrz, lub na zewnątrz.
Kiedy już wiemy, że tabletki nie załatwią sprawy, są potrzebne żeby uśmierzyć ból, ale nie zapobiegną jego nawracaniu. Trzeba czegoś więcej, trzeba szczegółowej obserwacji i badania procesów psychicznych, które prowadzą do objawu jakim jest ból głowy. Między innymi na co jest reakcją, co ukrywa, od czego odwraca uwagę, co pomaga znosić w życiu itd. Trzeba stawić czoła trudnościom żeby nasza emocjonalność nie musiała już torturować ciała. Żeby się od bólu głowy uwolnić trzeba odkryć i znieść ukryty pod nim ból emocjonalny i trzeba zmian. Zmian na poziomie wewnętrznym, a w konsekwencji może i zewnętrznych. Żeby stawić czoła trudnościom i wyleczyć psychogenne bóle głowy potrzeba odwagi, wsparcia i leczenia psychiki, czyli psychoterapii.