Psychoterapeuta to taki zegarmistrz od psychiki

Zupełnie nie znam się na zegarkach i ich mechanizmach, ale wiem, że zegarki swoje mechanizmy mają. Za tarczą z godzinami, za tłem dla wskazówek skrywa się tajemniczy świat elementów, które nie dość, że tykają, to jeszcze przesuwają owe wskazówki rytmicznie wokół centralnej śrubki. A każda sekunda brzmi tyle samo czasu.

Aż pewnego dnia zegarek zaczyna szwankować. Maszeruje, zwalnia, przystaje, przyspiesza, miota się, oszukuje… Dosyć tego, idziemy do specjalisty! On się zna na mechanizmie i sprawdzi, w czym tkwi problem, naprawi. Zajrzy pod powierzchowną tarczę, odsłoni niewidoczne, omiecie spojrzeniem, skoryguje śrubokrętem, i pewnie jeszcze dużo różnych czynności może wykonać, ale ja się na nich nie znam i nawet nie potrafię ich wymienić. Tak sobie domniemuję, tak się domyślam, tak przywołuję niewyraźne obrazy z filmu telewizyjnego i wspomnienia ze szkolnej wizyty u zegarmistrza. Przecież to on jest specjalistą od zegarków, nie ja. Czasami chodzi tylko o wymianę baterii. Innym razem wskazówki się wykrzywią i trzeba je naprostować. A może kukułka utknęła w dziupli? On się zna, on jest specjalistą, niech działa.

Psychoterapeuta to taki zegarmistrz od psychiki. On ma się znać. Ma wiedzieć i rozumieć, jak sprawny mechanizm psychiczny działa, na czym polega. Musi bacznie się tej psychice przyglądnąć, posłuchać, jak tyka, o czym tyka, rozpoznać, w jakich warunkach czas przemierza i jak to na mechanizmy wpływa.

Może to będzie tylko kwestia doładowania baterii, nakręcenia na dalsze działanie. Może nadmiar wilgoci, bo coś się takiego wydarzyło, że łzy strumieniami płynęły, ale jak je czas i dobre słowo wsparcia osuszy, to i mechanizm – jeśli nie zardzewiał – sprawnie ruszy. Może było za gorąco, za wysoka temperatura zdarzeń, poszczególne elementy nabrzmiały, zaczęły sobie przeszkadzać i teraz trzeba je ostudzić, schłodzić, stonować.

Niekiedy te powodzie i susze za długo trwają, za intensywną mają siłę, żeby nie wywarły głębszego wpływu na mechanizm i jego działanie. Wówczas praca ze specjalistą wymaga czasu, wymaga cierpliwości, wnikliwości, przeglądnięcia wielu zakamarków psychiki. Tu nie reperuje się na siłę, tu trzeba z wyczuciem, spokojnie, z dostosowaniem tempa zmian do elastyczności naszych wewnętrznych blaszek i sprężynek. Bez drastycznych narzędzi, a rozmową i relacją. Słowami i emocjami, bez ciężkiego sprzętu. To trwa. Z szacunku do psychiki.

W tych trudnych i wyjątkowych czasach życzymy wszystkim Państwu Wesołych Świąt!

Autorem tekstu jest Marcelina Jóźwiak

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH